Elizabeth Penashue to odważna i zdeterminowana działaczka na rzecz praw Inuitów i labradorskiej dzikiej przyrody.
Elizabeth (Tshaukuesh) Penashue urodziła się 15 maja 1944 roku w innuickiej społeczności w Churchill Falls w Labradorze. Od dzieciństwa uczona była przez rodziców szacunku do przyrody oraz tego, jak przeżyć na łonie natury. W latach 70 jej rodzina, wraz ze wszystkimi żyjącymi w tym rejonie Inuitami, została przesiedlona do rezerwatu Sheshatshiu. Obiecywano im tam łatwiejsze życie, ale nikt tam nie był szczęśliwy, z kolei do Churchill Falls nie było już powrotu, ponieważ okalające miejscowość tereny łowieckie zostały zalane i zniszczone pod budowę elektrowni. Elizabeth wyszła za mąż za Francisa Penashue, późniejszego wodza Sheshatshiu, z którym doczekali się dziewięciorga dzieci.
Przełomem w jej życiu były loty ćwiczebne NATO oraz testy militarnych ładunków wybuchowych, które zaczęły się w latach 80 na terenie Goose Bay, gdzie położony jest rezerwat. Inuici zaczęli protestować argumentując, że ryk maszyn i dewastacja środowiska uprzykrza życie nie tylko im, ale również zamieszkującym te tereny dzikim zwierzętom. Na czele protestów stanęła właśnie Elizabeth, która rozpoczęła serię pokojowych demonstracji. Wkrótce pociągnęła za sobą resztę swojej społeczności i regularnie całe grupy siadały na asfalcie blokując drogi dojazdowe na wojskowe tereny. Za swoją działalność Penashue była wielokrotnie aresztowana, ale nigdy jej to nie złamało. Podkreślając, że walczy nie dla siebie, ale dla przyszłych pokoleń, aby dane im było doświadczać przyrody i żyć w tradycji inuickiej tak, jak ona i jej przodkowie, dotarła ze swoimi protestami do innych miast – demonstrowała w Toronto, Ottawie, czy w Halifaxie.
Na organizowane przez nią protesty zaczęły tłumnie przybywać kobiety, które ona postanowiła politycznie i społecznie obudzić i które przy niej znacznie mocniej zaangażowały się w lokalne sprawy. Wspólnie protestowały przeciwko rozbudowie kopalni w Voisey’s Bay i towarzyszącemu temu zanieczyszczeniu miejscowych wód oraz przeciwko wykorzystywaniu wodospadów Muskrat Falls do budowy elektrowni wodnej.
Od połowy lat 90, Elizabeth organizuje miesięczne obozy w labradorskich lasach, których celem jest pojednanie się z przyrodą i skosztowanie życia, które jeszcze do niedawna było codziennością Inuitów. Odbywają się zawsze na przełomie zimy i wiosny i mają swoją potoczną nazwę „snowshoe walks”. Z kolei latem Penashue organizuje dwutygodniowe spływy wzdłuż ekologicznie zagrożonej rzeki Churchill River. Uczestnikom pokazuje inuicki sposób życia, uczy ich żyć wśród przyrody w taki sposób, w żyją z nią Pierwsze Narody. Chętnie na swoje wyprawy zabiera młodzież mającą problemy z używkami, wskazując na to, że kontakt z dziką przyrodą ma terapeutyczne właściwości i może im pomóc odnaleźć nowy sens w życiu.
Na przestrzeni lat, Elizabeth stała się głosem Inuitów, udało jej się zwrócić uwagę mediów i licznych organizacji pozarządowych na los jej społeczności i niegodziwości, jakich doświadcza ze strony rządzących. Niestrudzenie promuje iniuckie wartości i głęboko zakorzenioną w naturze filozofię życiową. W 2006 roku otrzymała honorowy doktorat na Memorial University w Nowej Funlandii, a w 2008 National Aboriginal Achievement Award. 2019 roku napisała książkę Nitinikiau Innusi: I Keep the Land Alive, która powstała na kanwie pieczołowicie i regularnie przez nią prowadzonych dzienników.