Żadna ze mnie kucharka, nie jest to też blog kulinarny, więc przytoczę tu po porostu kilka sprawdzonych przepisów, zdecydowanie mało skomplikowanych, które być może zdecydujecie się wypróbować w domu. Myślę, że warto 🙂
Na rozgrzewkę proponuję najprostszą rzecz pod słońcem – kanapkę z masłem orzechowym. Pewnie wielu osobom wydaje się, że masło orzechowe jest amerykańskim wynalazkiem, ale nic bardziej mylnego – przysmak ten stworzył i opatentował Marcellus Edson, farmaceuta z Montrealu, w 1884 roku. PB & J, czyli kanapkę z masłem orzechowym i dżemem wymyślili już faktycznie Amerykanie.
Poutine to sycąca przekąska, na którą składają się gorące, smażone frytki w piwie posypane rozpuszczającymi się kawałkami cheddara lub mozzarelli (tzw. cheese curds) i polane sosem myśliwskim. Danie to wywodzi się z Quebecu, gdzie pojawiło się w połowie XX wieku i uważa się je za kulinarny, ale również kulturowy symbol tej prowincji. Poutine weszło też na stałe do menu sieci fast foodowych w Kanadzie.
Jak przygotować poutine? Potrzebujemy: ziemniaków, oleju, kilka kulek mozzarelli a na sos: 2 lub 3 duże cebule, 1.5 litra bulionu wołowego i po około 50 gram masła oraz mąki. W niektórych przepisach widziałam też odrobinę sosu Worcestershire oraz ząbek czosnku, ale ja przed czosnkiem uciekam możliwie jak najdalej, więc omijam ten składnik.
Ziemniaki kroimy na grube frytki i zanurzamy w piwie na 20-30 minut. Gdy się moczą, rozkruszamy mozzarellę i siekamy cebulę na drobno. Do rondla wlewamy troszkę oleju, podsmażamy na nim cebulę po czym dodajemy masło oraz mąkę i zagotowujemy. W tym momenie można dodać sos Worcestershire. Frytki wrzucamy na gorący olej, a gdy są złociste i chrupiące, odsączamy, nakładamy na talerz, polewamy sosem i posypujemy mozzarellą (na bogato!). Można też popruszyć wszystko odrobiną szczypioru albo natki pietruszki.
Beaver tail, czyli nasze pączki w kształcie ogona bobra.
Bardzo popularny, niesamowicie słodki kanadyjski przysmak. Podawany zwykle z cynamonem i cukrem pudrem, ale jego różne wariacje zakładają dodawanie do nich nutelli, m&msów, syropu klonowego, miodu, czy dżemów wszelkiej maści (czasami nawet wszystkiego tego na raz), z czego powstaje pyszny ulepek. Duża ilość cukru i węglowodanów sprawia, że jest to popularna przekąska w okolicach lodowisk. Ogony można zrobić w domu – zdam się tu na profesjonalistów i przytoczę przepis z blogu drobnepomidory.pl, który zdecydowanie nie jest trudny.
Z kolei ultra prostym deserem jest maple taffy, czyli rozlany na śniegu syrop klonowy, który po wychłodzeniu zmienia konsystencję na ciągnącą się i daje się tym samym nawinąć na patyk. W rezultacie otrzymujemy coś pomiędzy klonowym lizakiem, krówką i lodem.
Na koniec polecam pysznego herbacianego łososia. Przepis na niego znalazłam lata temu w Gazecie Wyborczej, przy okazji serii Kulinarny Atlas Świata. Wypróbowałam, jest przepyszny, a zrobienie go nie sprawi problemu nikomu, kto, podobnie jak ja, ma w kuchni dwie lewe ręce.
Smacznego!
Ps. A jakbyście chcieli czymś te pyszności popić to polecam napój Canada Dry, kanadyjski napój, którego recepturę opracowano ponad sto lat temu. Co prawda od 2008 roku produkuje go amerykański Keurig Dr Pepper, ale nazwa pozostała! 🥤